Страница:
54 из 615
– Moje atelier nie jest już tak eleganckie jak kiedyś, alecały sprzęt jest na swoim miejscu. Musisz wiedzieć, że w pewnym sensie przeszedłem już na emeryturę. Moi finansiści zapewnili mi dość dobre warunki i niewielkie obciążenie podatkowe, więc specjalnie nie narzekam.
– Jesteś niesamowity – powiedział Jason Bourne, kręcąc z podziwem głową.
– Zdaje się, że już to od kogoś słyszałem. Pytałem, czego konkretnie potrzebujesz.
– Dokumentów, ale nie takich jak w Europie albo w Hongkongu. To mam być po prostu ja.
– A więc kameleon przeistacza się w kolejną postać: samego siebie. Jason przystanął raptownie.
– O tym też zapomniałem… Właśnie tak mnie nazywano, prawda?
– Kameleon? Owszem, i możesz być pewien, że nie bez powodu. Gdyby przesłuchać sześciu ludzi, którzy cię spotkali, podaliby sześć różnych rysopisów, choć ty nie poświęciłeś nawet minuty na charakteryzację.
– To wszystko wraca, Kaktus.
– Najbardziej życzyłbym sobie, żeby nie musiało, ale skoro musi, to postaraj się, żeby wróciło do końca… Zapraszam do magicznej komnaty.
W trzy godziny i dwadzieścia minut później czary dobiegły końca. David Webb, wykładowca orientalistyki i przez trzy lata Jason Bourne, zabójca, dysponował dwoma dodatkowymi tożsamościami, poświadczonymi paszportami, prawami jazdy i kartami wyborczymi. Ponieważ żaden taksówkarz nie zgodziłby się przyjechać po klienta do tej dzielnicy, utrzymujący się z zasiłku dla bezrobotnych sąsiad Kaktusa, z szyją obwieszoną grubymi złotymi łańcuchami, odwiózł Bourne'a do centrum swoim nowiutkim cadillakiem Allante.
Jason zadzwonił do Aleksa z automatu telefonicznego w domu towarowym Garfinkela; podał mu swoje dwa nowe nazwiska i wybrał to, pod którym zamelduje się w hotelu Mayflower. Na wypadek, gdyby okazało się, że nie ma miejsc, Conklin postara się załatwić mu coś, kontaktując się bezpośrednio z dyrekcją. Langley uruchomi awaryjny program działający pod Cztery- Zero i dostarczy Bourne'owi możliwie najszybciej wszystkie potrzebne materiały. Miało to jednak zająć nie mniej niż trzy godziny, przy czym Aleks nie mógł zagwarantować ani dotrzymania terminu, ani autentyczności informacji. Jason specjalnie się tym nie zmartwił, przed pójściem do hotelu potrzebował bowiem jeszcze co najmniej dwóch godzin na skompletowanie garderoby; kameleon zmieniał barwę skóry.
Aleks rozmawiał przez drugi telefon z Kwaterą Główną CIA.
|< Пред. 52 53 54 55 56 След. >|