Страница:
16 из 615
– Co stało się jego przyczyną?
– Dobrze, to nie zajmie dużo czasu. – Conklin przez chwilę wpatrywał się w błyszczącą powierzchnię stołu, zaciskając dłoń na uchwycie laski, a potem podniósł wzrok i zaczął: – Wczoraj wieczorem w wesołym miasteczku na przedmieściu Baltimore została zastrzelona kobieta…,
– Czytałem o tym w gazecie – przerwał DeSole, kiwając głową. Gwałtowne poruszenie wprawiło w drżenie jego pulchne policzki. – Dobry Boże, czyżbyś…
– Ja też o tym czytałem – wtrącił Casset, nie spuszczając z Aleksa spojrzenia swoich brązowych oczu. – To się stało tuż obok strzelnicy, Oczywiście, natychmiast ją zamknęli.
– Widziałem artykuł, ale go nie przeczytałem – odezwał się Valentino. – Wydawało mi się, że chodziło o jakiś nieszczęśliwy wypadek.
– Dostałem rano stertę wycinków prasowych, ale niczego takiego nie pamiętam – powiedział dyrektor.
– Miałeś z tym coś wspólnego, staruszku?
– Jeżeli nie, to zostało zmarnowane jedno życie. Chciałem powiedzieć, jeżeli my nie mieliśmy z tym nic wspólnego.
~ My? – Casset zmarszczył z niepokojem brwi.
– Morris Panov i ja otrzymaliśmy wczoraj od Jasona Bourne'a jedno brzmiące telegramy z prośbą o stawienie się w wesołym miasteczku o wpół do dziesiątej wieczorem. Spotkanie, podobno w jakiejś nadzwyczaj ważnej sprawie, miało nastąpić przy strzelnicy, ale żadnemu z nas nie wolno było pod żadnym pozorem wcześniej się z nim kontaktować. Obaj niezależnie od siebie doszliśmy do wniosku, że ma nam do przekazania coś, czego jego żona nie powinna wiedzieć, i chodziło mu o to, żeby jej nie niepokoić. Zjawiliśmy się na miejscu niemal jednocześnie, ale ja pierwszy zobaczyłem Panova i stwierdziłem, że coś się tu nie zgadza. Wydawało się logiczne, żeby najpierw spotkać się, porozmawiać, a dopiero potem pójść na spotkanie. Tymczasem zabroniono nam tego zrobić. Uznałem, że sprawa jest śmierdząca, i zrobiłem wszystko, żeby korzystając z zamieszania, jak najszybciej nas stamtąd wyciągnąć.
– Wywołałeś w tłumie panikę – domyślił się Casset
– Tylko to przyszło mi do głowy i tylko do tego nadaje się ta przeklęta laska, nie licząc oczywiście podtrzymywania mnie w pozycji pionowej. Waliłem we wszystkie kolana, piszczele, brzuchy i cycki, jakie nawinęły mi się pod rękę. Udało nam się uciec, ale ta nieszczęsna kobieta została zabita.
– Jak sądzisz, o co mogło chodzić? – zapytał Valentino.
|< Пред. 14 15 16 17 18 След. >|