Ultimatum Боурнеа   ::   Ludlum Robert

Страница: 34 из 615

Wszyscy mieli na koncie większe lub mniejsze przestępstwa. Większość z nas zapomina, że tacy ludzie mają często dzieci, wnuki albo inne bliskie im osoby, których los nie jest im obojętny. Szakal obiecywał troszczyć się o ich najbliższych w zamian za wierną, dożywotnią służbę. Czy można było odrzucić taką ofertę, mając jako alternatywę nędzę i cierpienie?

– Chcesz powiedzieć, że mu wierzyli?

– Mieli ku temu, i ciągle mają, istotne powody. Liczne szwajcarskie banki wysyłają co miesiąc wiele czeków do spadkobierców tych ludzi w całej Europie, od Morza Śródziemnego po Bałtyk. Nie sposób ustalić źródła pieniędzy, lecz ci, którzy je otrzymują, doskonale wiedzą, komu je zawdzięczają i za co… Zapomnij o tajnych aktach w Langley, Aleks. Carlos szukał w Hongkongu i właśnie tam udało mu się natrafić na ślad twój i Mo.

– W takim razie my też trochę poszukamy. Przetrząśniemy każdą chińską dzielnicę, każdą orientalną restaurację i klub w promieniu pięćdziesięciu mil od Waszyngtonu.

– Nie róbcie nic, dopóki się tam nie zjawię, bo nie wiecie, czego szukać… Ja wiem. To naprawdę wręcz niesamowite. Szakal nawet nie podejrzewa, jak wielu rzeczy nie mogę sobie jeszcze przypomnieć, ale nie wiadomo dlaczego uznał, że zapomniałem o starcach z Paryża.

– Może wcale tak nie jest, Davidzie. Może właśnie liczy na to, że pamiętasz. Może ta maskarada jest zaledwie wstępem do prawdziwej pułapki, którą na ciebie zastawia.

– Jeśli tak, to popełnił kolejny błąd.

– Hę?

– Nie dam się do niej zwabić. Jason Bourne jest lepszy od niego.



Rozdział 4

David Webb wyszedł przez sterowane fotokomórką drzwi z zatłoczonej hali dworca lotniczego, na chwilę przystanął przed tablicą informacyjną, po czym ruszył w kierunku parkingu przeznaczonego dla samochodów pozostawianych na krótki postój. Zgodnie z planem miał dotrzeć do ostatniego rzędu pojazdów, skręcić w lewo, potem w prawo i iść tak długo, aż zobaczy pontiaca Le Mans model 1986 w kolorze srebrny metalik, z ozdobnym krucyfiksem zawieszonym w oknie tylnych drzwi. Za kierownicą, przy uchylonej szybie powinien siedzieć mężczyzna w białej czapce. David ma podejść do niego i powiedzieć: "Lot był nadzwyczaj spokojny". Jeżeli kierowca zdejmie czapkę i uruchomi silnik, Webb po prostu wsiądzie do samochodu, nie mówiąc już ani słowa.

Tak tez się stało. Kiedy ruszyli, kierowca wyjął spod deski rozdzielczej mikrofon, zbliżył go do ust i powiedział cicho, lecz wyraźnie; "Ładunek na pokładzie.

|< Пред. 32 33 34 35 36 След. >|

Java книги

Контакты: [email protected]