Страница:
560 из 615
– Po kilku niejasnych, a nawet sprzecznych fragmentach relacji naocznych świadków, którzy byli w tym magazynie broni czy jak to się nazywa, jest najważniejsze: "Wśród przedmiotów znalezionych przy ciele zastrzelonego terrorysty była między innymi mapa samochodowa Brukseli i okolic z wyraźnie zaznaczonym rejonem Anderlechtu". Zaraz potem dają do zrozumienia, że ma to bezpośredni związek z zamachem na generała Teagartena. To bzdura, Johnny, a przemawiają za tym aż dwa fakty. Po pierwsze, David z pewnością nie nosiłby przy sobie tej mapy, bo i po co, a po drugie, i nawet ważniejsze, już sam fakt, że radzieckie środki masowego przekazu nadały tej sprawie tak ogromny rozgłos, jest wręcz nieprawdopodobny, a to, że sami wskazali na związek z zamachem na Teagartena, po prostu nie mieści się w głowie.
– Dlaczego?
– Dlatego, że rzekomego sprawcę zastrzelono w ZSRR, a Moskwa z pewnością nie chce mieć z tą sprawą nic wspólnego… Nie, braciszku, ktoś zmusił TASS do podania tej informacji i jestem pewna, że spadnie tam za to sporo głów. Nie wiem, gdzie teraz jest Jason Bourne, ale nie mam ani cienia wątpliwości co do tego, że żyje. David dopilnował, żebym o tym wiedziała.
Peter Holland podniósł słuchawkę telefonu i połączył się z Charlesem Cassetem.
– Tak?
– Tu Peter.
– Miło mi to słyszeć.
– Dlaczego?
– Bo od jakiegoś czasu dostaję przez ten telefon same przykre, a nawet sprzeczne wiadomości. Przed chwilą rozmawiałem z naszym człowiekiem na Łubiance. Powiedział mi, że w KGB szaleją z wściekłości.
– Chodzi o informację TASS o Bournie?
– O nic innego. TASS i Radio Moskwa uznały, że jest zgoda na publikację, bo wiadomość nadeszła faksem z Departamentu Informacji wraz z poleceniem natychmiastowego rozpowszechniania. Kiedy wybuchł skandal, nikt się nie przyznał do tego, że ją nadał, i nie sposób ustalić, kto to właściwie zrobił.
– Co o tym myślisz?
– Nie jestem pewien, ale sądząc z tego, czego dowiedziałem się o Krupkinie, to może być w jego stylu. Teraz pracuje z Conklinem, a o ile znam świętego Aleksa, on przystałby z radością na taką akcję.
– To by się zgadzało z tym, co uważa Marie.
– Marie?
– Żona Bourne'a. Właśnie z nią rozmawiałem. Ma mocne argumenty. Twierdzi, że wiadomość stanowi tylko zasłonę dymną, i że jej mąż żyje.
– Zgadzam się z nią. Czy po to do mnie dzwonisz?
– Nie – odparł dyrektor CIA, nabierając głęboko powietrza. – Obawiam się, że dorzucę swój kamyczek do twojego stosu kłopotów i sprzeczności.
– Nie powiem, żebym był tym zachwycony.
|< Пред. 558 559 560 561 562 След. >|