Страница:
581 из 615
Z apartamentu w budynku dowództwa ośrodka zawieziono ich do wojskowego magazynu na zachodnim brzegu rzeki, gdzie oprócz samochodu otrzymali także wyposażenie dla Bourne'a – polowy mundur, bagnet, pistolet kaliber 45 i pięć magazynków ostrej amunicji, te ostatnie dopiero po telefonicznym potwierdzeniu rozkazu w dowództwie.
– A co z flarami i granatami? – zapytał Bourne, kiedy znaleźli się na zewnątrz. – Obiecałeś mi wszystko, czego będę potrzebował, nie połowę!
– Będziesz je miał – odparł Beniamin, wyjeżdżając jeepem z parkingu. – Flary dostaniemy w warsztatach, a granaty w tunelu. Nie należą do standardowego wyposażenia, więc są przechowywane w specjalnie strzeżonych sejfach. – Spojrzał na Jasona; na twarzy instruktora pojawił się lekki uśmiech, widoczny nawet w przyćmionym blasku lamp oświetlających wejście do magazynu. – Przypuszczam, że na wypadek ataku sił NATO.
– To głupota. Chyba nie myślicie, że przyszlibyśmy tutaj na piechotę.
– Ale i nie dolecielibyście. Pamiętaj, że baza myśliwców jest tylko o dziewięćdziesiąt sekund lotu stąd.
– Pośpiesz się, będę potrzebował tych granatów. Mam nadzieję, że je nam wydadzą?
– Na pewno, jeśli Krupkin spisał się równie dobrze, jak tutaj.
Spisał się; otrzymawszy żądane flary, pojechali do tunelu, stanowiącego ich ostatni przystanek zaopatrzeniowy. Wydano im tam cztery bojowe granaty, których odbiór Beniamin musiał potwierdzić własnoręcznym podpisem.
– Dokąd teraz? – zapytał, kiedy żołnierz w amerykańskim mundurze wrócił do betonowego bunkra.
– Nie przypominają naszych – zauważył Jason, wkładając ostrożnie granaty do kieszeni kurtki.
– Możesz mi wierzyć, że są prawdziwe. Gdyby ktoś miał ich kiedykolwiek użyć, to na pewno nie dla indoktrynacji przeciwnika… Dokąd chcesz jechać?
– Najpierw połącz się z dowództwem. Sprawdź, czy nie wydarzyło się nic nowego.
– Gdyby coś było, już piszczałoby mi w kieszeni…
– Nie wierzę piskom, tylko słowom – przerwał mu Jason. – Włącz radio.
Beniamin zrezygnował z dyskusji i wziął do ręki mikrofon, po czym powiedział kilka słów po rosyjsku, posługując się kodem, który znała jedynie niewielka grupa wtajemniczonych. Otrzymawszy odpowiedź, odłożył mikrofon i zwrócił się do Bourne'a:
– Żadnej aktywności na granicach – oznajmił. – Tylko normalne dostawy paliwa.
– To znaczy?
– Chodzi głównie o benzynę.
|< Пред. 579 580 581 582 583 След. >|